Zdemaskowany – Odcinki 1-2

„Unmasked” – odcinki 1 i 2 wyraźnie pokazują, że nie jest to typowy koreański serial kryminalny; raczej serial ten walczy o znalezienie swojego rytmu w zatłoczonym sezonie K-dram.
Z Kim Hye-soo, Jung Sung-ilem, Joo Jong-hyukiem, Lee Hae-youngiem i Jang Hye-jinem w rolach głównych, pierwsze dwa odcinki nie zdołały jeszcze stworzyć naprawdę wciągającego punktu zaczepienia. Niemniej jednak, połączenie komedii i suspensu, gdy działa, jest dość pociągające, a postacie – choć nieco niedopracowane – jak dotąd zapewniają rozrywkę.
„Unmasked” – odcinki 1 i 2 śledzą zespół dziennikarzy śledczych, którzy desperacko próbują utrzymać swój program „Trigger” na powierzchni, mimo że wszystkie szanse wydają się być przeciwko nim. Prowadzony przez szefową Oh So-ryong (Kim Hye-soo), odcinek 1 zanurza nas bezpośrednio w ich bieżącą sprawę: upadek kościoła przypominającego sektę, który wykorzystuje i odurza swoich członków. Od samego początku charyzmatyczna kreacja Kim Hye-soo jasno pokazuje, że So-ryong, choć impulsywna, jest również niezwykle szczera w swoim dążeniu do odkrycia prawdy – niestety, szybko czyniąc się przy tym celem.
Anonimowy hejter pojawia się w Internecie i zaczyna atakować członków zespołu jeden po drugim. Ukrywający się pod pseudonimem „Dr. Trigger” rozsiewa plotki i udostępnia obciążające nagrania, które stawiają poszczególnych członków zespołu w centrum uwagi. W odcinku 1 ta nieznana postać odstrasza producenta plotką o rzekomym romansie, a na początku odcinka 2 w Internecie zostaje opublikowany film o treściach jawnych, sugerujący, że występuje w nim ktoś z zespołu „Trigger”. Te skandale dodatkowo napędzają spadek oglądalności, sprawiając, że So-ryong wkrótce staje w obliczu łagodniejszej wersji wezwania do buntu.
Odcinki 1 i 2 przedstawiają również obiecujący duet

Sytuacja staje się – jeśli to w ogóle możliwe – jeszcze bardziej skomplikowana z powodu pojawienia się nowego członka zespołu: Hana Do (Jung Sung-il). W pierwszych dwóch odcinkach szybko staje się jasne, że Han Do sprawia wrażenie nieco nieporadnego. Woli zwierzęta od ludzi, a nawet wpada w niefortunną sytuację, gdy zostaje fałszywie oskarżony o okrucieństwo wobec zwierząt po próbie nakarmienia jednego z nich. Co więcej, Han Do jest z natury powściągliwy i roztacza wokół siebie naprawdę zrzędliwą aurę, co czyni go celem dla So-ryong – która musi również sprostać wyzwaniu, by go od razu nie odstraszyć.
Mimo ich drobnych niedoskonałości, te dwie postacie tworzą zabawny duet. Ognisty temperament i zdecydowany styl przywództwa So-ryong stawiają ją w bezpośrednim konflikcie z Han Do, który po prostu nie chce mieć kontaktu z ludźmi. Dosłownie – jego twarz rozjaśnia się na widok pokoju pełnego szczeniąt. To po prostu słodkie. Jednakże, jeśli tej dwójce uda się zjednoczyć wokół wspólnego celu, mają potencjał, by stać się niemal niepokonanymi – przynajmniej jeśli brać pod uwagę zakończenie odcinka 1.
Jeśli chodzi o aspekt kryminalny, „Unmasked” – odcinki 1 i 2 wyraźnie zarysowują wizję i ton reżysera Yoo Sun-donga i scenarzysty Kima Ki-ryanga. Nie boją się ukazywać mrocznych stron ludzkości. Pierwsze dwie sprawy pokazują, dlaczego warto kibicować „Trigger” – a jednocześnie zagrożenia, na które naraża się zespół, by odkryć prawdę. I choć reżyser Yoo i scenarzysta Kim w żadnym wypadku nie wahają się zilustrować powagi zbrodni, udaje im się stworzyć niesamowitą atmosferę, nie uciekając się do rozlewu krwi i jawnej przemocy.
Jednakże, poruszanie się po znajomym gruncie tak wcześnie utrudnia również wciągnięcie się w fabułę

„Unmasked” – odcinki 1 i 2 niemal przypominają amerykańskie seriale komediowe, takie jak „Brooklyn Nine-Nine”. Jednak „Unmasked” nie do końca oddaje rodzaj humoru, jakiego można oczekiwać w typowej K-dramie – zamiast tego, opiera się na bardziej subtelnym podejściu, które nie zawsze w pełni działa. Pomiędzy tym podejściem, przewidywalnym formatem „kryzysu tygodnia” i pozornie powierzchownymi postaciami, „Unmasked” jest trudny do przyjęcia od samego początku.
Nie oznacza to jednak, że serial się nie poprawi. Na papierze drzemie już wystarczający potencjał, by zapowiadać przyszłe sukcesy. Postacie – nawet jeśli obecnie wydają się bardziej archetypowe – posiadają tak iskrzącą chemię komediową, że ich późniejsza współpraca ma szansę być sukcesem. Zbrodnie są do tej pory wystarczająco ekscytujące, by rozbudzić chorobliwą ciekawość. Ale w obecnej formie nie wszystko jeszcze gładko się ze sobą łączy.
Podsumowanie
„Unmasked” – odcinki 1 i 2 pokazują potencjał serialu, ale stoi on na chwiejnych podstawach. Brakuje mu natychmiastowego, porywającego punktu zaczepienia, nawet jeśli tempo jest odpowiednie, postacie są zabawne, a aspekt kryminalny działa jak dotąd. Wciąż za wcześnie, by powiedzieć, czy serial zatonie, czy zatriumfuje. Jednakże, jeśli znajdzie swój idealny złoty środek, „Unmasked” ma potencjał, by być świetnym – nawet jeśli droga do tego pozostaje wyboista.
Serial „Unmasked” można obecnie oglądać wyłącznie na Disney+.