Ranma 1/2 - Odcinek 7: „Gorąca rywalizacja”

02.02.2025 04:25 Uhr – 10 Minuten Lesezeit
Von Stefan Dreher

O rety! To niemal ironia losu – zaledwie tydzień po tym, jak czytelnicy burzliwie dyskutowali o usunięciu sutków i o tym, czy nagość w serialu stanowi fanserwis – dostajemy najbardziej pikantny odcinek Ranmy ½ od czasu „Nihao, moja konkubino”. Gdy Akane jest wyłączona z gry, Ranma nie ma wyboru, musi wcisnąć się w trykot i bronić reputacji drużyny gimnastyki artystycznej liceum Furinkan oraz swojej własnej... wszystko po to, by uniknąć randki z najbardziej szaloną dziewczyną, jaką kiedykolwiek spotkał.

Planowałem zagłębić się w znaczenie tego, że Ranma po raz pierwszy musiała walczyć jako dziewczyna w sporcie, w którym męski wariant jest w dużej mierze ignorowany na arenie międzynarodowej. Męska gimnastyka artystyczna ewoluowała ogromnie w ciągu ostatnich 35 lat – wystarczy spojrzeć na zachwycający serial anime „Backflip!!” (Poważnie, obejrzyjcie „Backflip!!”).

Ale w latach 80. był to sport niemal wyłącznie dla dziewcząt, z wyjątkiem małego grona japońskich sportowców. To potrójna zniewaga dla płci Ranmy: musi rywalizować z przeciwniczką, w damskim stroju, w kobiecym sporcie. Podczas gdy skłonność Kodachi do oszukiwania sprawia, że walka jest raczej komiczna niż intensywna, Ranma nadal musi traktować ten dziewczęcy sport poważnie.

Ale wow, wow, wow – ten odcinek naprawdę mnie zbił z tropu. Jeśli kamera miała okazję skupić się na udach dziewczyny, to z niej skorzystała. Zawsze uważałem, że Ranma ½ – poza kilkoma stronami tytułowymi rozdziałów – nie jest znana jako serial mocno naszpikowany fanserwisem. Rumiko Takahashi nie stroni od rysowania piersi, ale zazwyczaj robi to w sposób rzeczowy, a nie seksualizujący je.

Postacie często się kąpią ze względu na założenia fabuły – a jeśli kadr z piersiami sprawia, że jest zabawniej, to niech tak będzie. W tym odcinku jednak storyboard praktycznie gwarantuje, że uda, pośladki pod trykotem i okolice krocza odziane w ciasne trykoty są nieustannie w kadrze. Wielokrotnie akcja schodzi na dalszy plan, podczas gdy nogi Ranmy – i, rzadziej, Kodachi – zajmują centralne miejsce.

Mamy więc tu intruzywny fanserwis, którego nie było w oryginale i który, śmiem twierdzić, prawdopodobnie stoi w sprzeczności z wizją twórcy.

Ale hej – walka jest dobra, więc wszystko w porządku, prawda? BŁĄD! Walka wcale nie jest dobra. Jeśli chodzi o akcję, to jest to prawdopodobnie najgorszy odcinek serialu do tej pory. Przebieg walki – jak zwykle – w dużej mierze trzyma się oryginału: Kodachi robi wszystko, co w jej mocy, aby unieruchomić Ranmę zarówno przed walką, jak i w jej trakcie, a jej arcydziełem jest przywiązanie P-chana do jego nadgarstka.

Ponieważ Ryoga ma osobisty interes w rozdzieleniu Ranmy i Akane, robi wszystko, co w jego małej „świńskiej” mocy, by również przeszkodzić Ranmie.

Ani akcja, ani humor nie osiągają poziomu, jaki serial dotąd wyznaczył. Zastanawiam się, czy MAPPA przepracowała swoich animatorów, czy też po prostu zbyt mocno skupiła się na udach – ale nic nie osiąga zwykłego efektu. Jest zdecydowanie zbyt wiele szybkich cięć w momencie uderzenia, lub moment jest przedstawiony w sposób, który brakuje niezbędnego „pazura”.

Z drugiej strony, ten serial nigdy nie był wzorem precyzyjnego komediowego wyczucia czasu, a ten odcinek jest gorszy niż zazwyczaj. Żarty poprzedzające odcinek były w rzeczywistości zabawne – zwłaszcza Ranma i Ryoga przechodzący najbardziej brutalną noc przed walką – ale podczas walki wszystko jest przerysowane przez częste cięcia na publiczność i wspomniane już obsesyjne skupienie na udach.

Z drugiej strony, Ichiro po raz pierwszy uzasadnia swoje istnienie... no, tak jakby. Pierwotnie komentarz przejął bezimienny student z St. Bacchus, ale tutaj przejmuje go nasz własny przewodniczący Klubu Radiowego.

Jego trafne komentarze są wypełnione po brzegi kalamburami i gagami i niemal identycznie podążają za scenariuszem mangi. Przynajmniej jego obecność nie umniejszyła wydarzeniom.

To był bez wątpienia najsłabszy odcinek serialu do tej pory, ale w przyszłym tygodniu rozpocznie się nowa fabuła z niezwykle obiecującą obsadą głosową. Jeśli im się to uda, wszystko zostanie wybaczone."

Ranma ½ – Odcinek 7 jest już dostępny na Netflixie.

Artykuł ten został pierwotnie opublikowany w języku niemieckim. Został on przetłumaczony przy wsparciu technicznym i poddany redakcyjnemu przeglądowi przed publikacją. Zobacz oryginalny artykuł (niemiecki)